niedziela, 5 stycznia 2014

#26 - Noworoczne postanowienia


Tak dla wyjaśnienia: opinie bohaterów moich komiksów niekoniecznie pokrywają się z moimi. Sam kiedyś chciałem zostać ninja i nadal uważam, że to piękna profesja. Znam kilku ninja i wszyscy to bardzo mili goście, można pogadać i tak dalej. Chociaż w sumie muszę przyznać, że raz doświadczyłem przez jednego z nich nieprzyjemnej sytuacji. Byliśmy razem w tesco kupić jogurt i 5 kilo frytek aż tu nagle ochroniarz do nas podbiega i nas łapie z okrzykiem "pójdziecie ze mną drapichrusty!". I co się okazało? Kolega ninja skitrał frytki i jogurt za pazuchą bo te świry noszą zawsze tak przy sobie te swoje miecze, szurkieny itd. i po prostu automatycznie jak coś ma przenieść to to chowa. Muszę przyznać, że samo już to było rzeczywiście podejrzane i można by posądzić nas o chęć kradzieży. W precyzyjnej ocenie naszych prawdziwych intencji nie pomogło też z pewnością to, że kolega miał czarną maskę na ryju, bo oczywiście te półgłówki muszą je nosić 24h na dobę. No to ja próbuje załagodzić sytuacje, śmieję się, mówię: nie, nie Panie ochroniarzu kolega to nie żaden złodziej, tylko po prostu ninja, to nieporozumienie... A TEN WAŁKOŃ HYC NA PÓŁKĘ WSKAKUJE. I potem na następną, przeskakuje kasy i drąc się "Nigdy mnie nie złapiecie!" wyskakuje z okna na zewnątrz rozbijając szybę własnym ciałem. Chyba pomyślał, że ochroniarz to też jakiś ninja tylko, że z innego klanu i chce go załatwić. Cala sytuacja skończyła się tak, że spędziłem noc w areszcie i musiałem zapłacić za rozbitą szybę. Cholerni ninja, NIECH WAS PIORUN TRZAŚNIE.

No, a poza tym, to szczęśliwego nowego roku wszystkim.

1 komentarz:

Apple Blossom pisze...

Och, skąd znasz moje noworoczne postanowienia?! :O