czwartek, 1 maja 2014

#37 Rosomaki cz. 3


Uff kolejny pracochłonny odcinek. Na szczęście z pierwszą jego połową wyręczyły mnie dzikie zwierzęta. Równo za 2 tygodnie (15 maja) Poliki skończą rok! Wrzucę wtedy następny i już ostatni odcinek tej opowieści o rosomakach. Chciałbym też wrzucić coś innego w międzyczasie, ale chyba już nie zdążę. Zobaczymy.

Ps. Jakby ktoś się zastanawiał się jaki prezent dać temu blogowi na urodziny, to lajk na fejsbuku, komentarz itp. będzie jak znalazł. Ewentualnie można mi wysłać pocztą tosty, bardzo je lubię. Należy przy tym pamiętać, żeby użyć keczupu dobrej jakości, mogę oszczędzać na wielu rzeczach, ale takiego ścierwa jak np. tortex nie zdzierżę!

3 komentarze:

eM pisze...

O nie, jak można nie lubić tortexa? Przecież to smak dzieciństwa. Na samo wspomnienie tanich, barowych zapiekanek/frytek oblanych tym keczupem się ciepło na sercu robi :o

Biżo pisze...

Chyba trauma dzieciństwa :p Zapiekanki się dobrze kojarzą, ale to...

Apple Blossom pisze...

Jacuś to słodziaczek! <3